Zawartość tej strony wymaga nowszej wersji programu Adobe Flash Player.

Pobierz odtwarzacz Adobe Flash

«« powrót

Spotkanie z s. Noemi Świebodą – józefitką z Konga

15 września 2019

Na wszystkich Mszach świętych, s. Noemi opowiadała o Misyjnym Dziele Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa, założonego przez św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego, kapłana z sanockim rodowodem, Współpatrona Sanoka, którego Relikwie znajdują się także w naszym kościele. Siostra Noemi pochodzi z Żeglec koło Krosna a na misjach pracuje już 35 lat wśród trędowatych w Brazzaville, stolicy Konga w środkowej Afryce. Słowa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię, usłyszane przez Siostry Józefitki, dały początek dziełu misyjnemu w 1974 r. Tam pojechały pierwsze Siostry z Diecezji Tarnowskiej, gdzie wcześniej rozpoczęli posługę kapłani posłani przez Abpa J. Ablewicza. Dziesięć lat później do tego grona misyjnego dołączyła właśnie Siostra Noemi, która do dzisiaj tam posługuje wśród trędowatych. Jak wspominała, jej misyjne posłanie to nie tylko praca katechetyczna czy parafialna, ale przede wszystkim praca w charakterze pielęgniarki wśród trędowatych. Pomagają jej czterej pielęgniarze, których sobie sama wykształciła do pomocy. Już kończą się jej wakacje w ojczystym i zakonnym domu, ale z radością jak sama stwierdziła powraca do tych najbiedniejszych i skrzywdzonych przez straszną chorobę jaką jest trąd. Dzisiaj choroba uleczalna, ale potrzeba leków i fachowej opieki medycznej, by zaradzić tej strasznej epidemii. Siostra przyznała, że dzięki Bożej łasce, stosunkowo szybko zaaklimatyzowała się w tym środowisku i pokochała pracę i ludzi tak bardzo cierpiących. Szpital dla trędowatych znajduje się kilka kilometrów od centrum stolicy, gdzie nieraz trzeba tam dotrzeć pieszo. Do tego szpitala przybywają ludzie z różnych krajów afrykańskich. Leczenie i pobyt w szpitalu trwa ok. roku. Praca Siostry nie polega na leczeniu, bo od tego są lekarze. Siostra codziennie zmienia opatrunki, które po ludzku trudno by jej było wykonywać, gdyby nie Boża łaska i samarytańska miłość do bliźniego cierpiącego na ciele i duszy. Zaawansowana choroba trądu, bo z takimi przypadkami ma do czynienia, powoduje częściowy zanik czucia w tkance chrzęstnej, rany gniją i ropieją, a chory przemierzając do szpitala wiele kilometrów boso, rani swoje stopy, a zranienia stają się w konsekwencji źródłem zakażenia. Oprócz tych zajęć sanitarno-medycznych, Siostra organizuje chorym czas wolny, aby budować w ten sposób jedną wielką rodzinę dzieci Bożych. Chorzy, podleczeni bardzo chętnie włączają się do prawie każdej pracy, np. cięcie i składanie do sterylizacji gazy, która służy do opatrunków, czy innych prac domowych. By ich zająć pracą a równocześnie zarobić trochę pieniędzy Siostra nauczyła chorych haftu obrusów i serwetek, szycia, robienia koszyków i mioteł z lian. Zarobione w ten sposób pieniądze służą do zakupienia żywności, której brakuje i jest droga (podstawą jest maniok i suszone lub gotowane robaki lub upolowane zwierzęta i owady). Wielką radością i przeżyciem dla trędowatych są organizowane dla nich comiesięczne Msze św., które przyjeżdża specjalnie dla nich celebrować ksiądz z pobliskiej parafii.   

Dzięki współdziałaniu wielu ludzi dobrej woli oraz ich modlitwom i ofiarom, Siostry Misjonarki z Polski, razem z tubylczymi józefitkami a jest ich 40, docierają do odległych wiosek w afrykańskim buszu i na niebezpieczne tereny. Pochylają się nad najbardziej ubogimi, odwiedzają chorych i opuszczonych, pomagają niepełnosprawnym i ofiarom przemocy. Katechizują dzieci i dorosłych, przygotowując ich do przyjęcia Sakramentów Świętych. Ok. 45% ludności deklaruje się katolikami, a jak jest w rzeczywistości nie wiadomo, bo sekty mają bardzo duży wpływ na dzieci i młodzież nawet ochrzczonych. Zajmują się matkami samotnie wychowującymi dzieci, przygotowując je do życia i podjęcia pracy oraz otaczają opieką ich dzieci. Angażują się w obronę życia nienarodzonych dzieci i wspomagają dzieci opuszczone przez własnych rodziców. Organizują przedszkola i pomagają dzieciom ulicy. Podejmują pracę w parafialnych szkołach różnych szczebli, umożliwiając edukację młodzieży i dzieciom najuboższym. Prowadzą przychodnie zdrowia i pracują jako pielęgniarki w szpitalach, także wśród trędowatych i chorych na AIDS oraz prowadzą pogadanki na temat higieny i ochrony przed różnymi chorobami. Organizują różne kursy przygotowujące do zawodu i prowadzą biblioteki. Dzięki temu spotkaniu, mieszkańcy naszej parafii mogli się dowiedzieć o duchowości i charyzmacie Zgromadzenia, które założył nasz Rodak, a Siostry w dzisiejszych czasach są przedłużeniem Rąk Chrystusa na wielu kontynentach, by tak jak ich Ojciec Założyciel „być wszystkim dla wszystkich by zbawić choć jednego”. Spotkanie było również okazją do złożenia Daru Serca na Misje.

http://nspj-sanok.pl/

 
Aktualności | Nasza Prowincja | Apostolstwo | Pójdź za Mną | Grupy Św. Józefa | DDPP | Zgromadzenie | Adresydomów | Księga gości | Kontakt
© Zgromadzenie Sióstr Świętego Józefa, CSSJ. Prowincja Tarnowska św. Józefa - Opiekuna Kościoła świętego.