Z pomysłem zorganizowania takiego marszu w Sanoku wyszedł Krzysztof Żygadło, ubiegłoroczny absolwent historii na KUL-u. Jego inicjatywę podchwyciło Stowarzyszenie Pomoc Rodzinie im. św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego we współpracy z katolickimi wspólnotami i parafiami Sanoka. Patronat honorowy nad marszem objął burmistrz Sanoka, starosta sanocki i metropolita przemyski. Wydarzenie rozpoczęło się Mszą św., którą w kościele farnym koncelebrowali duchowni z czterech parafii sanockich (Fara, OO. Franciszkanie, Posada i Wójtostwo). Następnie uczestnicy przeszli ulicami Piłsudskiego, Mickiewicza i Białogórską do Skansenu. Tu przywitał ich burmistrz Sanoka, Tadeusz Pióro. Po rozwiązaniu marszu sanoczanie bawili się do wieczora na IV Pikniku Rodzinnym.

Na scenie wystąpili m.in.: Malwina Bihun, Zespół Tańca Ludowego „Sanok”, Mirosław Kazimierczak i jego UKS „Spartanie”, Mażoretki „Impuls” z Pakoszówki, dziewczęta z zespołu Soul wraz z Moniką Brewczak, zespół wokalno-taneczny „Tyrawa Wołoska”, a także utalentowani modzi pianiści, uczniowie Roberta Handermandera, sanockiego muzyka, który w ubraniu zakonnika, wcielił się w postać „Ojca Ubogich”, prowadził piknik i  kwestował na Dom Samotnej Matki im. Jana Kellera na ul. Matejki w Sanoku. Z uwagi na niesprzyjającą pogodę nie było wszystkich atrakcji, na które oczekiwali zwłaszcza najmłodsi. Mogli jednak skorzystać z dmuchańców, zrobić gigantyczne bańki mydlane, pomalować buzie, skosztować popcornu i waty cukrowej, a dorośli – domowych wypieków, pieczonej kiełbasy i chleba ze smalcem.

Zaprezentowali się również strzelcy z Sanockiej Jednostki Strzeleckiej. Ogromną pomoc organizacyjną świadczyli wolontariusze-gimnazjaliści z Zagórza oraz z SP nr 8 w Sanoku, oraz harcerze z sanockiego Hufca ZHP. - Młodzi ludzie sprawowali się kapitalnie, świetnie się bawili i cieszyli się, że mogą uczestniczyć w takim przedsięwzięciu – mówi Tadeusz Nabywaniec, odpowiedzialny za wolontariat podczas obu imprez.

   W trakcie pikniku rozstrzygnięto konkurs „Nasz Patron był wszystkim dla wszystkich” i wręczono nagrody laureatom w obecności przybyłych Sióstr Józefitek z Tarnowa i Krosna.

Uważam ten cel za szczytny, ponieważ różnie się w życiu składa i takie miejsce powinno w Sanoku być – mówi Andrzej Chrobak, główny organizator obu imprez (marszu i pikniku), radny Rady Powiatu Sanockiego. - Cieszy mnie duża frekwencja, zwłaszcza biorąc pod uwagę aurę (przeszkadzał nam deszcz). Gdyby jednak przyszło tylko pięć osób, też byłbym zadowolony, ponieważ jest to elita, od której zaczyna się przemiana. O tym, że „pracy było moc”, wspomniała Barbara Milczanowska, dyrektor kręgu sanockiego stowarzyszenia. Jednak jej zastępczyni, Halina Martowicz, pomysłodawczyni i organizatorka konkursu poświęconego św, ks. Zygmuntowi Gorazdowskiemu, podsumowuje: „Warto czynić dobro”.

as